W debacie publicznej, zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej, nadal pokutuje uproszczona wersja wydarzeń z wojny polsko-bolszewickiej, zgodnie z którą to Rosja Radziecka w 1920 roku „napadła” na niepodległą Polskę, chcąc rozprzestrzeniać rewolucję socjalistyczną w Europę. W rzeczywistości jednak konflikt ten miał znacznie bardziej złożony charakter, a jego geneza sięga wcześniejszych wydarzeń z roku 1919.
Po wycofaniu się wojsk niemieckich z ziem białoruskich i litewskich, obie strony – zarówno odradzające się państwo polskie, jak i Rosja bolszewicka – dążyły do zajęcia opuszczonych terenów i narzucenia tam własnej administracji. 10 stycznia 1919 roku Armia Czerwona wkroczyła do Mińska i ogłosiła utworzenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, wkrótce przekształconej w Litewsko-Białoruską SRR. Jednocześnie Wojsko Polskie rozpoczęło działania zbrojne na wschodzie, zajmując kolejne miejscowości – od Pińska i Lidy, po Wilno, Mińsk i Bobrujsk. Faktyczny front polsko-radziecki ukształtował się już w lutym 1919 roku.
Kulminacją polskiej ofensywy była tzw. wyprawa kijowska, rozpoczęta 25 kwietnia 1920 roku. Wojska polskie, we współpracy z oddziałami Ukraińskiej Republiki Ludowej, w krótkim czasie zdobyły szereg miejscowości, a 7 maja wkroczyły do Kijowa. Dopiero w odpowiedzi na te działania Rosja Radziecka rozpoczęła kontrofensywę, która z czasem doprowadziła Armię Czerwoną aż pod Warszawę.
Twierdzenie, że to bolszewicy rozpoczęli wojnę, ignoruje wcześniejsze działania zbrojne strony polskiej i realia geopolityczne 1919–1920 roku. Radzieckie uderzenie w kierunku Warszawy było reakcją militarną na polską ekspansję terytorialną, a nie zaplanowaną „agresją” w klasycznym tego słowa znaczeniu.
Nie zapominajmy też, że to Rosja Radziecka 29 sierpnia 1918 roku za pomocą Rady Komisarzy Ludowych pod przewodnictwem Lenina wydała dekret o unieważnieniu traktatów rozbiorowych Polski z Prusami i Austrią. Czy Biała Rosja, bez jej obalenia przez rewolucję październikową – pozwoliłaby na niepodległość Polski? Nie, podobnie jak kapitalistyczne, polskie elity nie zgodziłyby się na niepodległość Ukrainy, czy Białorusi. Józef Piłsudski uważał przecież, że Polsce powinny przynależeć wszystkie ziemie Królestwa Polskiego sprzed 1772 roku, czyli zachodnie obwody Ukrainy, Litwy i Białorusi. Odzyskaniem tych terenów, wcześniej będących częścią Imperium Rosyjskiego, była zainteresowana również Rosja Radziecka.
Naród białoruski mógł wreszcie odetchnąć po okropnościach wojny imperialistycznej i niemieckiej okupacji, jednak z zachodu pojawiło się nowe zagrożenie – państwo polskie. Anglia, Francja i Stany Zjednoczone stworzyły polską republikę obszarniczo-burżuazyjną, mającą pełnić rolę bariery przeciw wpływom bolszewizmu, oraz narzędzia i przyczółka do walki z Rosją Radziecką.
Mit o jednostronnej agresji ZSRR na Polskę w 1920 roku jest zatem bardziej produktem powojennej propagandy, niż wnioskiem płynącym z analizy faktów. Wojna polsko-bolszewicka była konfliktem granicznym o podwójnym charakterze – ideologicznym a także imperialnym – który nie pozwala na czarno-białe oceny.

Dodaj komentarz