Wprowadzenie
Marksizm-leninizm uczy nas, że wszelkie koncepcje polityczne i ideologiczne należy analizować nie w oderwaniu od warunków materialnych, lecz jako wyraz interesów klasowych i narodowych. Tak zwany „neoprometeizm zachodni”, czyli współczesne próby rozbijania przestrzeni postradzieckiej pod hasłami „wyzwalania narodów spod jarzma imperializmu rosyjskiego”, jawi się w tej perspektywie nie jako projekt emancypacyjny, lecz jako narzędzie ekspansji kapitalistycznego imperializmu, a więc forma neokolonializmu.
1. Prometeizm historyczny – geneza i ograniczenia
Prometeizm narodził się w II Rzeczypospolitej jako idea polityczna Józefa Piłsudskiego. Jego celem było wspieranie narodów nierosyjskich – Ukraińców, Gruzinów, Tatarów, narodów Kaukazu, czy Azji Środkowej – w walce z radziecką Rosją (ZSRR).
Charakter klasowy: Prometeiści przedstawiali siebie jako „wyzwolicieli”, lecz ich interes był jednoznacznie burżuazyjno-państwowy – chodziło o osłabienie Związku Radzieckiego i stworzenie kordonu państw narodowych, które stanowiłyby bufor dla polskiej burżuazji.
Antykomunizm: Prometeiści od początku walczyli nie z „imperializmem rosyjskim”, lecz z samą ideą władzy robotniczej i chłopskiej. Ich wrogiem była władza rad, czyli dyktatura proletariatu, a nie jakakolwiek „dominacja narodowa”.
Zależność od imperializmu zachodniego: w okresie międzywojennym projekt ten pozostał efemeryczny, a po 1945 r. został przejęty i przekształcony przez ośrodki imperialistyczne Zachodu, głównie CIA i wywiady państw NATO.
2. Reaktywacja prometeizmu po 1991 roku
Rozpad Związku Radzieckiego stworzył nową sytuację geopolityczną. Stany Zjednoczone i Unia Europejska, dążąc do ekspansji na Wschód, sięgnęły po narzędzia retoryczne i ideologiczne dawnego prometeizmu.
„Wyzwalanie narodów”: Zachód głosił hasła o prawach narodów postradzieckich do samookreślenia, choć w istocie chodziło o podporządkowanie ich nowemu centrum – kapitałowi globalnemu.
Kolorowe rewolucje: wspieranie ruchów nacjonalistycznych, liberalnych i antyrosyjskich stało się kluczową metodą przejmowania władzy w Gruzji, na Ukrainie, w Kirgistanie czy Armenii.
Partnerstwo Wschodnie i NATO: zamiast autentycznej suwerenności narodom oferuje się rolę peryferii gospodarczej, dostarczycieli taniej siły roboczej i rynków zbytu.
3. Neokolonialny charakter neoprometeizmu
Marksizm-leninizm definiuje neokolonializm jako nową formę panowania imperializmu, w której bezpośrednia okupacja zostaje zastąpiona systemem zależności ekonomicznej, politycznej i ideologicznej.
Ekonomiczny wymiar: kredyty MFW, programy prywatyzacyjne, wejście wielkich korporacji zachodnich prowadzą do likwidacji przemysłu narodowego i podporządkowania całej gospodarki interesom kapitału międzynarodowego.
Polityczny wymiar: elity postradzieckie stają się klientelą Zachodu (kompradorami), otrzymują granty, stypendia, wsparcie medialne i wojskowe w zamian za pełną lojalność wobec interesów obcych.
Kulturowy wymiar: neoprometeizm wytwarza narrację, wedle której Zachód jest nośnikiem „cywilizacyjnej misji”, a każde sprzeciwienie się dominacji kapitału jest „rosyjskim imperializmem”.
Geopolityczny wymiar: państwa objęte neoprometeizmem nie stają się niezależne, lecz zamieniają się w strefy buforowe i poligony militarne wykorzystywane przeciwko Rosji i Chinom.
4. Ideologiczna maska „wolności narodów”
Lenin pisał, że imperializm zawsze przykrywa swoje interesy klasowe ideologią „wolności”, „demokracji” i „postępu”. Neoprometeizm zachodni działa dokładnie w tym schemacie:
Używa języka „walki narodów o wolność”, lecz faktycznie likwiduje możliwość prawdziwej samodzielności gospodarczej i politycznej.
Kreuje fałszywą dychotomię: kto sprzeciwia się Zachodowi, ten rzekomo wspiera Rosję. W ten sposób neutralizuje się wszelką niezależną krytykę imperializmu.
Podsyca nacjonalizmy i resentymenty historyczne, by skłócać narody między sobą i uniemożliwiać im solidarność klasową i internacjonalistyczną.
5. Sprzeczności i konsekwencje
W perspektywie marksistowsko-leninowskiej neoprometeizm nie może zapewnić narodom prawdziwej emancypacji, gdyż:
niszczy potencjał samodzielnego rozwoju i prowadzi do półkolonialnej struktury gospodarki,
rozbija solidarność proletariatu w skali międzynarodowej, kierując go na tory nacjonalizmu i wrogości wobec innych narodów,
wciąga kraje postradzieckie w konflikty militarne, które są korzystne jedynie dla monopoli zbrojeniowych i banków zachodnich.
6. Perspektywa marksistowsko-leninowska
Prawdziwa wolność narodów możliwa jest jedynie w sojuszu z proletariatem międzynarodowym i w walce przeciwko wszelkim formom imperializmu.
Dlatego też marksizm-leninizm przeciwstawia się zarówno imperializmowi rosyjskiemu, jak i imperializmowi zachodniemu, widząc w ich starciu walkę o łupy kolonialne, a nie o dobro narodów.
Alternatywą jest odbudowa internacjonalistycznej solidarności klasowej i socjalistyczna integracja narodów, a nie ich atomizacja w ramach burżuazyjnych projektów prometeistycznych.
Zakończenie
Neoprometeizm zachodni, przedstawiany jako „projekt wolnościowy”, jest w istocie jednym z narzędzi neokolonializmu. Pod hasłami wyzwolenia narodów wpycha je w zależność od kapitału globalnego, pozbawia samodzielności gospodarczej i politycznej oraz czyni z nich pionki w grze imperializmu. W świetle nauki marksizmu-leninizmu jasne staje się, że jedyną drogą do prawdziwej niepodległości i emancypacji jest wspólna walka narodów i proletariatu przeciwko wszelkim formom dominacji imperialistycznej – zarówno wschodniej, jak i zachodniej – w imię socjalizmu i internacjonalizmu.
POstscriptum: Projekt rozbicia i skolonizowania rosji
Wprowadzenie
W marksistowsko-leninowskiej analizie polityka Zachodu wobec przestrzeni postradzieckiej ujawnia swój neokolonialny charakter. Pod płaszczem „wyzwalania narodów spod jarzma rosyjskiego imperializmu” ukrywa się rzeczywisty cel: rozbicie i skolonizowanie samej Rosji – państwa, które mimo kapitalistycznej restauracji wciąż zachowuje potencjał suwerenności, zasoby naturalne i znaczenie geopolityczne.
1. Prometeizm historyczny – od geopolityki do ideologii antyradzieckiej
Prometeizm w II RP był skierowany przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Chodziło o to, by:
wspierać narodowe separatyzmy,
tworzyć pas buforowy między Polską a Rosją,
doprowadzić do osłabienia i rozbicia państwa radzieckiego.
Już wówczas pojawiała się idea nie tylko „wyzwolenia” republik, lecz także rozczłonkowania samej Rosji na mniejsze jednostki narodowe.
2. Reaktywacja po 1991 r. – nowa strategia Zachodu
Po rozpadzie ZSRR Stany Zjednoczone i ich sojusznicy przejęli tę koncepcję i zaczęli ją stosować w nowej odsłonie:
kolorowe rewolucje – destabilizacja republik postsowieckich,
ideologia prometejska – narracja o „wolności narodów zniewolonych przez Rosję”,
strategia „Rosja bez Rosji” – zamiast traktować Federację Rosyjską jako jednolite państwo, Zachód wspiera ruchy separatystyczne (Kaukaz, Syberia, Tatarstan, Daleki Wschód).
3. Celem nie jest „wolność narodów”, lecz rozbicie Rosji
Z perspektywy marksistowsko-leninowskiej kluczowe jest rozróżnienie między prawdziwym prawem narodów do samostanowienia, a imperialistycznym wykorzystywaniem haseł narodowych do celów ekspansji.
Cel strategiczny Zachodu: rozczłonkować Rosję na kilka–kilkanaście słabych tworów państwowych.
Dlaczego?
Rozproszone, etnicznie podzielone państewka nie byłyby w stanie prowadzić samodzielnej polityki.
Łatwo byłoby je podporządkować ekonomicznie i wojskowo.
Eksploatacja Syberii, Arktyki i rosyjskich bogactw naturalnych stałaby się znacznie prostsza.
4. Neokolonialny wymiar tej strategii
Rozbicie Rosji byłoby największym projektem neokolonialnym XXI wieku.
Ekonomicznie: koncerny zachodnie przejęłyby kontrolę nad złożami ropy, gazu, złota, diamentów, drewna i wody pitnej.
Politycznie: lokalne elity separatystyczne pełniłyby rolę marionetek, zależnych od wsparcia finansowego i militarnego USA oraz UE.
Geostrategicznie: rozdrobniona Rosja przestałaby być biegunem globalnej polityki, co umocniłoby hegemonie USA i NATO.
Kulturowo: procesowi temu towarzyszyłoby narzucanie zachodnich wzorców i tłumienie rosyjskiej tożsamości narodowej oraz tradycji.
5. Ideologia jako narzędzie kolonizacji
Lenin pisał, że imperializm zawsze używa ideologii „wyzwolenia”, by maskować własne interesy.
Neoprometeizm zachodni prezentuje Rosję jako „więzienie narodów”,
W praktyce jednak chodzi o zamianę jej w „kolonię narodów” – rozdrobnioną, wyeksploatowaną, podporządkowaną Zachodowi.
Każdy, kto sprzeciwia się temu planowi, przedstawiany jest jako „imperialista”, albo „agent Kremla”, co ułatwia eliminację niezależnej krytyki.
6. Sprzeczności tego projektu
Historyczne: Rosja, nawet w warunkach kapitalizmu, dysponuje ogromnym potencjałem demograficznym, terytorialnym i wojskowym – jej rozbicie nie jest proste i mało prawdopodobne. W obecnej sytuacji i sojuszach, coraz mniej.
Klasowe: proletariat rosyjski, syberyjski, tatarski czy dalekowschodni ma wspólny interes w obronie przed eksploatacją imperializmu – co stwarza możliwość odbudowy internacjonalizmu w ramach socjalistycznej alternatywy.
Globalne: plan rozbicia Rosji stoi w sprzeczności z rosnącą rolą Chin i innych państw, które również sprzeciwiają się hegemonii USA.
7. Marksistowsko-leninowska odpowiedź
Prawo narodów do samostanowienia nie oznacza zgody na imperialistyczne rozczłonkowanie dużych państw w interesie kapitału globalnego.
Prawdziwe wyzwolenie narodowe możliwe jest tylko poprzez wspólną walkę przeciwko imperializmowi, nie zaś w ramach jego strategii.
Rozbicie Rosji oznaczałoby w praktyce nie wolność, lecz skolonizowanie i podział łupów między wielkie monopole – centrum wyzysku kapitalistycznego, który żyje z zaboru surowców i pracy obywateli innych krajów, które czyni swoimineokoloniami.
Zadaniem proletariatu jest ujawniać ten mechanizm i wskazywać na jedyną drogę do autentycznej emancypacji – odrodzenie internacjonalizmu i socjalizmu.
Zakończenie
Neoprometeizm zachodni NIE jest programem wolnościowym, lecz planem kolonialnego podziału Rosji. Pod hasłami wyzwolenia narodów ukrywa się projekt rozbicia i eksploatacji całego jej terytorium, uczynienia z Syberii i Dalekiego Wschodu rezerwuaru surowców dla korporacji zachodnich, a z narodów Rosji – taniej siły roboczej. W świetle marksizmu-leninizmu jest to przykład najbardziej klasycznego neokolonializmu, w którym imperializm używa idei narodowej, jako broni przeciwko narodom.

Dodaj komentarz