Dlaczego marksiści-leniniści marzą o komunizmie? Jaki właściwie jest cel komunizmu? Zanim odpowiemy na te zasadnicze pytania, przypomnijmy w skrócie, czym jest komunizm.

Komunizm to przyszła formacja społeczno-ekonomiczna, w której konflikt klasowy, a więc podział na klasy społeczne zostaną zniesione. Istnienie społeczeństwa bezklasowego możliwe będzie dzięki zniesieniu kapitalistycznych stosunków produkcji, wywłaszczeniu burżuazji, czyli zniesieniu prywatnej własności środków produkcji i wysokiemu poziomowi rozwoju sił wytwórczych. Środki produkcji zostaną uspołecznione i przestanie istnieć społeczny podział pracy, wymuszony przez kapitalistyczne stosunki produkcji i burżuazyjną szkołę ekonomiczną.

Osiągnięcie powyższych warunków nie jest jednak celem samym w sobie. Prawdziwy cel jest inny, a wyżej wymienione warunki są środkami do celu.

Jeszcze raz zadajmy sobie zasadnicze pytania: Po co to wszystko? Jaki jest najogólniejszy cel, dla którego warto się angażować w walkę o komunizm? Na gruncie marksizmu zakładamy, że są pewne obiektywne prawidłowości historyczne, które prowadzą do komunizmu, lub ułatwiają walkę o komunizm. Jednak dlaczego mielibyśmy tej historii pomagać? Właściwie po co?

Cel komunizmu jest głęboko humanistyczny. Celem komunizmu jest życie prawdziwie ludzkie. Takie, które umożliwia każdej jednostce samorealizację (indywidualizm humanistyczny).

Czym jest humanizm?

“Humanizm, to nie tylko obrona suwerenności człowieka, podważana przez religię (ogłaszającą suwerenem hipotetyczną istotę boską), ale także kult życia swoiście ludzkiego, rozumianego (w opozycji do „zwierzęcej” brutalności) jako życie wspólnotowe i pokojowe, a także (w opozycji do „zwierzęcej” ograniczoności), jako życie twórcze. Tak ujęty humanizm przenika całą naszą nowoczesną kulturę (która, choć zainfekowana mieszczaństwem poddaje się nieustannie – właśnie humanistycznej – samokrytyce), co nie przeszkadza nam jednak żyć nadal na sposób „zwierzęcy” – walczyć z bliźnimi i trwonić całą energię życiową na zarabianie pieniędzy (kosztem aktywności samorealizacyjnej, wypływającej  z naszych autentycznych zainteresowań). Co zawdzięczamy, oczywiście, kapitalizmowi”. 

Czym jest indywidualizm (w odróżnieniu od burżuazyjnego pseudo-indywidualizmu)?


“Sensownie rozumiany indywidualizm, to afirmacja indywidualnej samorealizacji, twórczego realizowania przez (każdą, a nie tylko wybitną!) jednostkę jej indywidualnych zainteresowań – jest to bowiem praktyka stymulująca proces indywidualizacji, rozwijająca nasze osobowości/indywidualności. I tak rozumiany indywidualizm jest stanowiskiem marksistowskim”.

Jednak paradoksalnie, samorealizacja jest możliwa tylko we wspólnocie komunistycznej. Jednostka może być prawdziwie wolna i żyć życiem prawdziwie ludzkim wtedy, gdy wszyscy są wolni i prawdziwie ludzcy. Komunizm jest paradoksalnie jednocześnie kolektywistyczny i indywidualistyczny.

Czym jest kolektywizm?

“Kolektywizm, to afirmacja wspólnoty, którą można rozumieć skromniej,  jako wspólnotę wyłącznie gospodarczą, uspołeczniającą bogactwa materialne (i dzięki temu uwalniającą ludzi od „zwierzęcej” – w swej brutalności – rywalizacji ekonomicznej, wojen itd.), albo ambitniej, jako wspólnotę gospodarczą i zarazem przestrzeń pogłębionej komunikacji międzyludzkiej, na gruncie której dochodzi do uspołecznienia bogactw osobowościowych, czyli wzajemnego stymulowania się rozwoju poszczególnych indywidualności – zgodnie z hasłem (zaczerpniętym z Manifestu komunistycznego): „Miejsce dawnego społeczeństwa burżuazyjnego zajmuje zrzeszenie, w którym swobodny rozwój każdego jest warunkiem swobodnego rozwoju wszystkich”.

Kolektywizm nie pozostaje w żadnej koniecznej sprzeczności z indywidualizmem. Niemniej jednak, kolektywizm może mieć charakter antyindywidualistyczny. Tradycja komunistyczna zna koncepcje wspólnoty, stawiające sobie za cel uniformizację jednostek, zawrócenie procesu indywidualizacji; koncepcje niechętne indywidualnej samorealizacji i wszystkiemu, co indywidualne. Najskrajniejszym przykładem kolektywizmu antyindywidualistycznego jest prawdopodobnie komunizm Dom Deschampsa, który domagał się równości ludzi rozumianej jako ich identyczność, także pod względem wyglądu fizycznego. Dom Deschamps liczył wręcz na upodobnienie ludzi do rzeczy”.

Celem komunizmu jest życie swoiście (prawdziwie) ludzkie, a życie swoiście ludzkie, to właśnie życie wspólnotowe (uspołecznienie człowieka) i twórcze (samorealizacja twórcza). 

Szczęście to kategoria zbyt mętna i problematyczna, a doskonałość jako cel implikuje, iż człowiek jest niewolnikiem pewnego ideału (doskonałość fizyczna, moralna, intelektualna; wszechstronnie rozwinięta osobowość), czyli że nie jest celem, ale środkiem do wytwarzania (u siebie) właściwości stanowiących o jego doskonałości. Tymczasem nie chodzi o to, by człowiek był doskonały, ale by jego życie było wartościowe dla niego samego i jednocześnie dla wspólnoty, w której żyje. Człowiek nie powinien być niewolnikiem jakiegoś zewnętrznego wobec niego ideału doskonałości. Człowiek i życie prawdziwie ludzkie, to cele same w sobie. To właśnie jest prawdziwe Królestwo Wolności, o którym marzymy. 

Czy to oznacza, że życie ma być przyjemne dla wiodącego je człowieka? Niekoniecznie. Człowiek w istocie pragnie żyć życiem nie tyle przyjemnym czy łatwym, ile życiem swoiście ludzkim. Takie życie nie oznacza lenistwa, czy hedonizmu. 

Czy celem komunizmu jest rozwój?

Co to jednak jest rozwój i czemu ma służyć? Znowu nie powinno być tak, że jakiś ideał, zewnętrzny wobec człowieka i życia prawdziwie ludzkiego, powinien rządzić jego dążeniami. Przecież to, w sposób ewidentny, musiałoby prowadzić do wyobcowania człowieka.

Dodatkowo pojawia się kwestia uchronienia ludzkości przed wielowymiarową katastrofą, do której nieuchronnie prowadzi kapitalizm. Jednym z tych wymiarów jest oczywiście globalna katastrofa ekologiczna. Celem komunizmu może być uchronienie ludzkości przed tą katastrofą. To jest cel bardzo sensowny. Czy jednak nie jest to też środek do celu, którym w istocie jest życie prawdziwie ludzkie w zespoleniu z przyrodą?

Kapitalizm implikuje uzurpatorski sposób podchodzenia do pozostałych gatunków przyrody, której jesteśmy częścią,  zamiast wprowadzać równowagę – wprowadza opresję. Tak, jak społeczeństwo nie powinno być podzielone na klasy, tak Ziemia stanowi jeden niepodzielny ekosystem. Los zwierząt jest na wielu płaszczyznach związany z losem ludzi. Obecnie kapitalizm tworzy warunki pod swój własny upadek, przez akumulację kapitału która pogłębia nierówności, między posiadaczami kapitału a tymi, którzy na nich pracują nieświadomi nieustającego wyzysku, ale także pod upadek ludzkości i całego ziemskiego ekosystemu. 

Uratowanie ludzkości przed katastrofą jest przecież celem socjalizmu. Komunizm to coś więcej.

Co to znaczy człowiek uspołeczniony?


Komunistyczny człowiek uspołeczniony to nie jest samodyscyplinujący się bojownik  o komunizm (jak Che). To człowiek, który dąży do twórczej samorealizacji w głębokiej komunikacji ze wspólnota komunistyczną. Jego uspołecznienie nie ujawnia się głównie w procesie produkcji, ale w czasie wolnym (twórcza działalność artystyczna, naukowa itp.). To człowiek, który otwiera przed innymi swoją osobowość i duszę, chce dzielić z nimi swoje Królestwo Wolności. 

Praca w komunizmie. Czy społeczeństwo komunistyczne będzie praco-centryczne?


Czym według nas jest praca? Wbrew silnym tendencjom marksistowskim nie uważamy pracy za sens ludzkiego życia i istotę człowieczeństwa. Pracę definiujemy jako rodzaj przymusu, konieczność, która służy zaspokojeniu potrzeb społecznych i indywidualnych.

Według nas Królestwo Wolności zaczyna się w czasie wolnym od pracy. Ten czas wolny pozwala na twórczą samorealizację. Uważamy, że społeczeństwo komunistyczne nie będzie pracocentryczne. Życie w komunizmie nie będzie się kręcić wokół pracy. Chcemy podkreślić, że nie oznacza to lenistwa i życia dla przyjemności. Życie prawdziwie ludzkie to twórcza samorealizacja uspołecznionego człowieka komunistycznego w procesie głębokiej komunikacji ze wspólnotą.

Idziemy tutaj wbrew silnym tendencjom marksistowskim, które są pracocentryczne: Praca tak, ale nie wyalienowana. Wolny czas po to, żeby wydajniej pracować. Praca równa się człowieczeństwo. Tak, ale według nas już nie w komunizmie.

Nie znaczy to, że uważamy, że w komunizmie nie będziemy w ogóle pracować. Prawdopodobnie nie uda się nam całkowicie uwolnić od konieczności pracy. Będziemy jednak pracować znacznie krócej, niż obecnie. Być może tylko trzy, cztery godziny dziennie przez cztery dni w tygodniu. 

Podsumowując, cel komunizmu jest głęboko humanistyczny. Jest nim życie prawdziwie ludzkie, kolektywistyczno-indywidualistyczne. Jest nim samorealizacja indywidualna poprzez twórczość w warunkach głębokiej komunikacji ze wspólnotą oraz uspołecznienie człowieka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *